Natura skąpana w ciepłym, letnim popołudniu. Dzień zdaje się nieśpiesznie dążyć ku zmrokowi. Dźwięki otaczają mnie zewsząd. Natężone, nasycone, niczym rubaszne, nabrzmiałe owoce cieszące wzrok i podniebienie. Każda nuta ma swoje wybrzmienie, swą rangę, czas. Skrapla się metafizycznie, tworząc niepowtarzalną mozaikę utkaną w powietrzu, której...